Najnowsze wpisy, strona 13


cze 20 2004 ....
Komentarze: 9

wyregulowalam brwi

wyregulowalam kazdy paznokiec

wyregulowalam sie melisą

jeszcze tylko tydzien

niemozliwe : :
cze 19 2004 ....
Komentarze: 6
obecnie znajduję się w stanie permanentnego (cokolwiek to znaczy) stresu...stres ten objawia się głównie snami (które są krótko mówiąc nieciekawe) i ogólnym rozbiciem na części pierwsze (cokolwiek to znaczy jest nie do zniesienia)...coby temu skutecznie przeciwdziałać wybrałam się na przejażdżkę rowerową tak zwaną nieplanowaną, czyli gdzie mnie pedały poniosą (ups głupio brzmi)...tak wiec jadę sobie jadę i se myślę nieźle mi idzie...słoneczko świeci, dzika róża pachnie, jaśmin się tez nie opierdzielał i pachniał niezgorzej...po jakiścik 14 kilometrach myślę se zapale...ustałam (gwara mazurska mniam) se w lasku i zapaliłam zadumawszy się głęboko nad swym losem...czyli co to będzie jeśli zajadę za daleko i nie dam rady wrócić...a tam dam rade (resztki optymizmu się ujawniły znienacka)...dojechałam z miasta A do miasta B (dokładnie 28 km)...obejrzałam stare kąty...powspominałam to i owo (miłe to wspominanie nawet)...no dobra se myślę wracam nie ma to tamto...jadę abarotno czyli z miasta B do miasta A ...drogowskaz ostrzegł mnie po jakimś czasie: rób se babo co chcesz ale jeszcze 19 kilo ci zostało, ciekawe co z tym zrobisz łamago...ja bez kasy, bez mineralnej...język już mam na brodzie, jak nie w pasie...cienko to widzę, ale kręcę....jak pragnę podwyżki po drodze obejrzałam wszystkie butelki leżące w rowie, patrząc za nimi tęsknie oblukałam również opakowania po batonach, a o kubeczkach po kawie nawet nie wspomnę...w stanach całkowitego wyczerpania fizycznego i braku płynów w organizmie śmieci strasznie działają na wyobraźnię...jak po tych 60 km dojechałam do domu...jak padłam na wyrko...jak się napiłam czegoniebadź....jeju jaka ja byłam szcześliwa...tego się nie da opisać...
niemozliwe : :
cze 16 2004 ....
Komentarze: 9

mantra na dziś: "jestem silniejsza niż mi się wydaje, dam radę, dam rade, dam radę..."...jeszcze tylko uwierzyć zostalo i będzie z górki

niemozliwe : :
cze 15 2004 ....
Komentarze: 7

tak sobie siedzę, czytam te blogi i tak sobie myślę dlaczegóż to ja nic nie piszę...niby by mi się chciało, ale zauważyłam takową prawidłowość, że im bardziej byłoby o czym tym bardziej się odechciewa....a bo ja wiem w co te słowa się w końcu ułożą...niby w głowie to jest oczywiste co napisać...a jak przyjdzie do pisania to taka klawiaturowa papka wychodzi, że blee...(moment zobaczę czy mi się biszkopt nie przypala)...dobra jeszcze chwilkę niech posiedzi...co to ja miałam ...acha miałam o tym ,że potrafię całkiem spokojnego...co ja mówię całkiem, nieprzyzwoicie spokojnego człowieka doprowadzić na skraj wytrzymałości psychicznej...nawet się nie spodziewałam , że drzemią we mnie takie zdolności...onegdaj czyli parę dni temu nazat jedyny żywiciel rodziny zwrócił się ku mnie w te słowa...”obcięłabyś mi włosy kobieto” (cytat niezbyt dosłowny ale mniej więcej)....ja na to że owszem, ale doprawdy niechętnie...to on mówi że kupuje...mówię ołrajt , zresztą czasami lubię porobić coś na czym się całkowicie nie znam , bom ciekawa efektu... próbuję ciąć tym warczącym kurestwem, idzie mi opornie strasznie...więc wykorzystałam wszystkie bluzgi jakie tylko znam plus kilka innych które stworzyłam w międzyczasie....żywiciel milczy i ani drgnie...w końcu jak nie weźmie tej maszynki z moich pracowitych dłoni, jak nie pierdolnie nią o szafkę z butami...łojej myślę chyba się zdenerwował troszku.....wstał bez słowa, ubrał się i wyszedł...po kilku minutach odnotowałam jego powrót z egzemplarzem zastępczym tak zwanym pożyczonym...usiadł a ja grzecznie obciachałam to co zostało...bez słowa....maszynka poszła w drobny mak a części jej zwłok znajdywałam przez kolejne dni w łazience, przedpokoju i kuchni....

ale ta Coma to jakas depresyjna trochu czy cuś

niemozliwe : :
cze 11 2004 ....
Komentarze: 5

szykuję sie do skoku....nie jestem pewna czy jest woda w basenie...a jak pierdolnę to tylko echo pójdzie...horoskop mam że klekajcie narody ....to sie musi udać...teraz jest wlaśnie ten czas...lepszy czas..."no i co?..gdzie mój gniew i duma jest?....gdzie jestem ja?...zmienilam się"....to dobrze

niemozliwe : :