Komentarze: 4
- mamooo pomieszaj mi herbatkę
- sam sobie pomieszaj
- ale ja nie wiem w którą stronę
(kurtyna)
- mamooo pomieszaj mi herbatkę
- sam sobie pomieszaj
- ale ja nie wiem w którą stronę
(kurtyna)
zwizytowana przez blondi weekendowo jestem...obie we dwie przy stole i w wyrku zarozmawiane na smierc...niewyspana i przejedzona ruskimi pierogami, zapita ginem z tonikiem i rozprawiczona balejazowo...ostrzegalam ze pierwszy raz...troche wyszlo troche nie, pocwicze na sobie te pasemkowe wariacje... fajnie bylo
dzien swistaka ,dzien swistaka ...unikam dzwiekow i klawiatury ...troszke sie udaje troszke nie, zalezy....jak gra przyciszam...wole czytac niz pisac i pytac zamiast odpowiadac...czytam rowniez chaotycznie, szybko , byle przewrocic strone...po co tego nie wiem...czasami udaje sie zatrzymac wtedy zdaje sobie sprawe ze nie wiem o czym czytam i gubie watek...przyciszam radio , wylaczam radio, wlaczam radio, wylaczam, o winampie nie wspomne...przed chwila wlaczylam Sistars , same wolne kawalki ...i Dido mnie nie smuci ...dziwne...ksiazkowo "nie bój sie, nie ufaj, nie proś..." (dobry tytul)
nie potrafie pisac, boje sie pisac... wydawalo mi sie ze tak...
siem na kontrole wybralam z musu do tego milczacego doktorka mojego...poszlam z mlodym bo po pierwsze primo nie mialam go z kim i on z nikim nie chcial...to poszlo dziecie na lekarza niemowe polukac...dostalam nowe wytyczne odnosnie brania lekow i wydaje mie sie ze cos sie za bardzo rozbujal bo mowi bierz co chcesz i ile chcesz...mial duzo ulotek to nie chcialam a to ze chce ze mnie lekomanke zrobic to bankowo...cos tam o soleniu miauczal ale ze o fajkach nie wspomnial to chwala mu za to...
do mother zadzwonilam ...truskawki ma na dzialce...mogla sobie darowac newsa doprawdy i nie wpominac o poziomkach rowniez...jakas zmutanciala ma dzialke to pewne...poza tym jej szeroko zakrojone plany wiosenne odnosnie dzialeczki wydaja mi sie przedwczesne jak nic...
zrobilam uzytek ze swej szczerosci in plus...powiedzialam siorce o esemesach od jej lubego nota i bene 23letniego mlodzienca w sile i wieku...niech bedzie pokoj miedzy siostrami na forever i lepiej mowic niz pozniej miec jakiegos malutkiego tudziez wiekszego problema niepotrzebnego nikomu ...
strasznie i bardzo potrzebuje od natychmiast ze trzy duze kartony optymizmu...jakby kto mial na zbyciu to poprosze i podziekuje....naczytalam sie dzisiaj jak dzika wiec zaraz mi oczy wypadna...no dobra sama sobie wyjme...jesli powiem ze chce mi sie spac to nie sklamie
"godzinami" "terminal" a wszystko "miedzy slowami"...slonce wiec optymistyczne podejcie do siebie nie zaszkodzi ...mam depresje tralalalala....siedze w dole i serdecznie to pierdole