Archiwum maj 2004, strona 2


maj 19 2004 ....
Komentarze: 4

....jeżeli ktoś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nic ...to wątpię, że przypuszczam , bo jak tego to nie ma co.....

a szkoda

niemozliwe : :
maj 18 2004 ....
Komentarze: 4
...robota to rodzaj żeński, a relaks to rodzaj męski o ile dobrze pamiętam....to wszystko się zgadza w takim razie....dam radę...czy wypada iść na komunię własnego, rodzonego dziecka w pięknej, nieprzyzwoicie bordowej włóczkowej spódnicy i zielonej bluzce, której dekolt jest głębszy niż ....i jakie do tego buty hmm....chyba, że pójdę po najmniejszej ale przyzwoitej linii oporu...biała bluzka i czarne spodnie...hmm też nie bardzo....za szkolnie... pierwszy raz myślę bardzo kobieco...ja nie mam co na siebie włożyć...((poza tym niebo))
niemozliwe : :
maj 17 2004 ....
Komentarze: 10
postanowiłam rozpocząć porządki przed komunijne....zainaugurowałam tę czynność powyciąganiem petów z kwiatka przy kompie...jest mi wdzięczny...kolejne czynności muszą poczekać, bo straciłam tak zwaną wenę sprzątaczą....już od dawna nosze się z myślą żeby zrealizować jedna z moich fantazji...(nie ma co przeżywać nie o tym mówie)...a mianowicie napisać długa notkę....w końcu po to się ma bloga nie....co prawda nie wiem kiedy entuzjazm mnie opuści i w którym momencie komp mi się zawiesi ,bo dzisiaj się w tym lubuje...ale dobra....dostałam dzisiaj list.....normalny , zwyczajny list w kopercie...zyrklam na nadawcę...nie znam kobiety, ale ok....otwieram...szok....dwie kartki podaniowe drobniutkim maczkiem....linijeczka w liniejczkę...nie mogę wyjść z podziwu ...jak się komuś chciało....ale nic, czytam....napisała do mnie dziewczyna ze szczecina (rym nie zamierzony, tak zwany przypadkowy)....znalazła mój adres wśród członkiń (bez skojarzeń) klubu „pokarm i miłość”...ok., kiedyś dawno temu, kiedy hormony macierzyńskie we mnie buzowały zapisałam się do czegoś takiego....ale kiedy to było ...dawno w każdym razie...opisała mi bardzo dokładnie sytuacje zdrowotno rodzinną...imiona dzieci, męża, miejsce pracy męża, zajmowane stanowisko i zakres obowiązków pracowniczych , numer telefonu owszem jest także...ponieważ ma nadzieję, że odpiszę i zechcę z nią korespondować nie mogę jej zawieść...z listu wynika, że naprawdę jest bardzo samotna...ale za cholerę nie wyobrażam sobie w jaki to cudowny sposób napiszę zwykły list....już mi się nie chce klepać...miłego dnia:-)
niemozliwe : :
maj 14 2004 ....
Komentarze: 8

wszystko jest jak trzeba

 słonko świeci z nieba

 raz jest kurwa niebo

 zaraz potem gleba

 wszystko jest jak trzeba

 dmuchawce , latawce, wiatr

( wierszyk związany z głębokimi przeżyciami natury emocjonalnej, wyprodukowany na potrzeby własne, świadczący o wybitnie romantycznej naturze autorki)

niemozliwe : :
maj 13 2004 ....
Komentarze: 2
życie składa się z słów...wypowiedzianych, przeczytanych , wyszeptanych...i tych które jeszcze nie zostały wypowiedziane również,...chociaż jeszcze ich nie ma...ale jest prawdopodobieństwo ich „narodzin” , wcześniej czy później...dzisiaj użyłam wielu słów ...takich, których głośne wypowiedzenie jest czasem nie do pomyślenia...i nie do pomyślenia też...a jednak...będą efekty czy nie...słowo po słowie drążę...odwaga, brawura albo głupota to się nazywa
niemozliwe : :