Archiwum 23 kwietnia 2004


kwi 23 2004 mój normalny dzień zawsze black and white...
Komentarze: 9
można by pomyśleć, że opróżnienie butelki obok powoduje ze jest white, a jak jest pełna to black...nic bardziej mylnego...właśnie nie dalej jak wczoraj próbowałam się znieczulić w znany ogólnie sposób...czyli obrałam kurs na przemiła knajpę, gdzie zajęłam się radosnym spożywaniem trunku wyskokowego....trochę to potrwało i nic...normalnie zero ...jestem odporna na znieczulenie albo już nie wiem...kontynuacja w plenerze również nie przyniosła efektu ...księżyc i gwiazdka obok były jednak przesympatyczne...teraz jak już mamy swoje miejsce na tym uroczym pustym polu z kopczykiem żółtego piasku i kamykiem słusznej wielkości obok , znaczy będzie się korzystać częściej z możliwości podziwiania natury ... efekt i tak okazał się żaden...trzeźwa byłam rozpaczliwie....albo musze pić więcej co raczej odpada, albo wcale bo szkoda kasy...no szarość nad szarościami
niemozliwe : :