Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04
|
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
Archiwum 04 kwietnia 2004
w kazda niedziele mam tylko dwa zyczenia: nie być mezatka i nie mieć dzieci...co prawda w pozostale dni tygodnia moje zyczenia sa identyczne,żeby nie powiedziec takie same ale nevermind o tym....w kazda niedziele odkrywam w sobie instynkt zabojcy...po doslownie dwoch godzinach od podniesienia swoich boskich zwlok z wyrka zaczna być mi wszystko jedno: „glosniej się drzyjcie no jeszcze troche kurwa glosniej bo nie jestem pewna czy cale osiedle was slyszy”...chyba się mnie troche boja , poszli wszyscy (nie z wlasnej woli oczywista)...w czasie gdy ubieralam mlodszego potwora mój prawowity maz zapytal co mi się z twarza zrobilo...jak to co powyciskalam się , zawsze jak się zdenerwuje to od razu oczyszczanie sobie strzelam...pieknie i jeszcze przez nich na urodzie trace...najgorsze jest to ze wrócą...jedyna pewna rzecz na tym niedzielnym padole zla