Archiwum 03 kwietnia 2004


kwi 03 2004 tszy
Komentarze: 4
no nie , ja to już samej siebie nie rozumiem...najsamwpierwej zaatakowali mnie jehowi...znaczy swiadkowie jehowy, bo mnie poprawili ladnie, wiec teraz już wiem jak ich zwac poprawnie...powiedzialam im ze jestem niewierzaca...szczeki kobietom upadli na klatce jak to uslyszeli, bo nikt tak otwarcie sie nie przyznaje blebleble (do domu ich nie wpuscilam bo wiem ze w koncu bym im kawe zrobila)... ale straznice wzielam coby obczytac niby...potem stwierdzilam obiektywnie ze nie będę gotowac bo i tak wszystko zjedza, wiec po co...znowu sciema bo ugotowalam ...nastepnie mialam zbojkotowac przedswiateczne sprzatanie ...aha od razu , skakalam dzisiaj po parapetach jak malpa na drucie....znowu sciema....ja to nawet jak na kobiete zbyt zmienna jestem... 
niemozliwe : :