maj 30 2004

....


Komentarze: 7

rowerem jezdzilam...od godziny 15 do teraz....dlugo nie?...zaraz dostane zawalu...ten zdrowy tryb życia to strasznie męczący jest...okropnie....tak do końca to zdrowo nie bylo, bo się pilo i palilo, ale co tam...równowaga być musi...a w ogóle to bylam w lesie...fajnie tam wszystko ćwierka i kuka i stuka i pachną konwalie i drewno ścięte zapewne niedawno tyz pachnie....widzialam cien (nie orla) sarenki i jakies zajace w trawie brykające....strasznie mnie nogi bolą, ale odejsc od kompa i w ogóle wyjsc z domu to calkiem fajna sprawa jest

niemozliwe : :
31 maja 2004, 17:35
no wiem, nalog to nalog. mowie tu zarowno o paleniu (nie papierosow, bo ich nienawidze) piciu, kompie, leniuchowaniu
łp
31 maja 2004, 09:03
tak , wyjście z domu to musi byc bardzo fajna sprawa .. ;)
30 maja 2004, 23:15
No popatrz, a ja dziś rowerowi dałam wolne. Zamieniłam go na miejsce po prawej stronie kierowcy i spędziłam cały dzień na wsi. Też bardzo niezdrowo - prawie nie ruszałam się z wiklinowego fotela, żarłam (mięso też!!), piłam wino i paliłam.
30 maja 2004, 22:23
ja też ostatnio całe weekendy przeznaczm na jazde rowerem :D boooz... juz sobie wyobrazam ile przez to schudne :/ pozdroo;)
30 maja 2004, 22:08
Mówisz? W takim razie spróbować muszę! :D
IO
30 maja 2004, 21:52
hmmmm...ptaszki i konwalie powiadasz?;-)...a echa nie slyszalas?:)P...no nic widocznie las lasowi nierowny:D
30 maja 2004, 20:39
taaaa.. a mnie po takim rowerowym brykaniu, to strasznie \"tyłek\" bolał... :-/

Dodaj komentarz