maj 12 2004

....


Komentarze: 5

mówcie co chcecie, ale odpowiednio sprocentowany napój zmienia zupełnie spojrzenie na rzeczywistość...e tam ameryki to ja nie odkryłam...rzeczywistość jednak jest chujowa...wiec się należy skutecznie znieczulić...to co wydawało się ważne staje się nijakie i won z tym, a to co jest nie do zniesienia wydaje się całkiem dostępne...ot odwrotność taka wprost kurwa z lekka proporcjonalna...chciałabym wyjść, lecz nie wiem gdzie, i nadal kręcę się wśród tego samego...równiutko w kółeczko....jakaż miła asekuracja dla natrętnych myśli

I know that the spades are swords of a soldier

 I know that the clubs are weapons of war

 I know that diamonds mean money for this art

 But that's not the shape of my heart

niemozliwe : :
majki
13 maja 2004, 17:29
no nie da sie ukryc,ze odpowiednia ilosc procentow w organizmie zmienia ten swiat nie do poznania...brzydale wydaja sie piekniejsi...slonce swieci nawet w nocy...a my sami jestmy niczym Maria Calas ;)... oby tylko nie za czesto ;)
13 maja 2004, 12:12
A po trunku wyprodukowanym przez moja babcie, zmienia się tylko rzeczywistość. Babcia jest bardzo dobra i chętnie dzieli się ze swą wnusią tym napojem. Wiwat babcie :)
13 maja 2004, 00:53
w stanie \"bani\" kółko, o którym mówisz staje się elipsą, co jest jedynym pocieszeniem dopuki nie wytrzezwiejesz.
12 maja 2004, 22:45
Nawet jak wyjdziesz, to to zaklęte koło i tak sprawi, że wrócisz. To dobrze? Z jednej strony dobrze - nie zabłądzisz ;)
12 maja 2004, 22:10
.. to na razie tylko pozdrawiam.. bo czasami ten napój zacieśnia to kółeczko jeszcze bardziej - choćby kiedy się ulotni.. no, ale nie wiem

Dodaj komentarz