przed niedawno koleżanka ma , imienniczka zresztą (nie, nie nazywa się niemożliwe, bo to raczej niemożliwe) dokonała na mej skromnej osobie pomiaru ciśnienia tętniczego, krrrrwi zresztą...i tadam „pisze do ciebie list z placu boju, pisze do ciebie po śmierci, cztery minuty od chwili zgonu ...lalala”...150/90 kurwa...i nie są to moje wymiary ...tak w końcu mówię to, znaczy boję się, ale napiszę....na razie malutkimi literkami, żeby wioski nie robić na własnym terenie...rzucam palenie, picie kawy i pipi (cenzura)- e nie, tego nie
Dodaj komentarz