maj 05 2004

....


Komentarze: 5
the substitute of love...reminiscencja kurwa...zamiast po cukier ciągle sięgam po sól...na rany chcę sypać czy co...posypałam wczoraj wystarczy, dzisiaj poprawiłam...a prosiłam żeby bez wniosków to nie, wzięło i się uparło....a jutro będę się klasycznie w stolycy gubić...znaczy mam zamiar dojechać do śródmieścia, a potem wola boska...jakby co to będę robić za zaginioną na trasie wilanowska – piaseczno o ile dojade do wilanowskiej...ech życze sobie bon voyage czy jak to się tam pisze...adieu
niemozliwe : :
hihi
06 maja 2004, 00:40
..no bez jaj, jak Ty się z takim super-planem chcesz gubić, to ja już idę się wieszać;-)))
05 maja 2004, 20:33
wiedziałam że mi w wyrazie \"solycy\" coś nie pasuje i nie mogłam dojść co!! ;-))
05 maja 2004, 18:16
Gdybyś była facetem, to byś się nawet o drogę nie mogła zapytać :)
05 maja 2004, 17:52
wiesz co, ja także się w solycy gubię. wilanowska to nawet nie wiem gdzie dokładnie jest... Praga? .. albo i nie :-))
łp
05 maja 2004, 16:59
do wilanowskiej dojedziesz (co to dla Ciebie), a z wilanowskiej to juz prosto ;)

Dodaj komentarz