lut 20 2005

....


Komentarze: 0

so, jak się okazuje dzien dnia zycie to nie je bajka i wypada się tylko z tym pogodzic chociazby momentami bo inaczej nie wyda...tak , nie pale, tak jem, tak tyje...od jutra dieta , tak chce się dobic doszczetnie...przesladuja mnie dziwne i sny i pomylki zakupowe co chwilka, to jakies fatum albo już nie wiem..solniczka nie daje się otworzyc żeby jej dosolic,mlynek nie miele, wlosy ostylizowane na maxa za cale siedem dych lepiej nie mowic jak wygladaja bo lzy się cisna do oczu, szynka jest za tlusta, tusz rozmazuje się już w trakcie operacji malowania i tak ziarnko do ziarnka i znow się dre...starszy mowi ze mam nerwice, nie osmielam się przeczyc.....

zaoszczedzone na niepaleniu pieniachy wydalam , wykorzystalam nawet limit ktory mi przysluguje do konca miesiaca, jeny jak to dobrze ze tak duzo palilam, teraz sie zgrabniej bilans uklada...mezunio zaoszczedzone 5 dych se przytwierdzil szpilkom i mowi ze ja swoje moge tylko skserowac, chamstwo

niemozliwe : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz