kwi 08 2004

bez sil


Komentarze: 2
prawie nie zyje ale popisze...caly dzien robilam nic...przed kompem siedzialam sobie i wesolo pilam kawe herbate kawe herbate kawe herbate i trzy tony papierosow spalilam bo na paczki to już się nie oplaca przeliczac...(o matko jak mi się palce po klawiaturze placzą)...ale się zmobilizowalam slicznie okolo16 chyba bodajze...ciasto na mazurki zagniotlam na jakies smieszne babeczki również...jak to dobrze ze to musi w lodowie polezec, to mialam czas żeby psuc dalej....a jak wybylam z chalupy to wybylam konkretnie...kupowalam i kupowalam z poltorej godziny kupowalam...a jak to wszystko dotaskalam do domu to pojecia nie mam...teraz musze to wszystko zamienic na potrawy swiateczne bleee...nie dam już rady pisac
niemozliwe : :
łp
08 kwietnia 2004, 20:19
no ... potrafisz zrobić wrażenie ;)
08 kwietnia 2004, 19:53
jakos poleci.. milej pracy (tak, wiem, to bylo okrutne)

Dodaj komentarz