kwi 09 2004

życzę


Komentarze: 5
póznym wieczorem dopadl mnie refleksyjny nastrój....lubię, ale teraz w tej chwili jakos mnie on uwiera...majac nadzieję, że jednak mi przejdzie i wrócę do udawania pożyczę wszystkim którzy tu zagladaja...życzę więc, aby przy swiatecznym stole nikt nie rzucał textów i nie zadawał pytań: kiedy slub?, masz chłopaka/dziewczyne?, jak w szkole?, kiedy zdecydujecie się na dziecko?, uczysz się do matury?, kiedy w końcu cos zrobisz ze swoim życiem?, jestes za gruba/za chuda/nie dbasz o siebie/jak ty wygladasz?/ w co ty się ubralas?, zjedz cos nic nie zjadłas, jak w pracy?, kiedy zaczniesz szukac pracy?, za mało rozmawiasz z dziecmi, na która idziesz do koscioła? i takie w podobie...damy radę, przeżyje się te swięta...to w końcu tylko dwa dni
niemozliwe : :
10 kwietnia 2004, 16:03
...tylko i aż dwa dni ..... uśmiechaj się więcej .... i wiesz czego jeszcze ci życzę .....
łp
10 kwietnia 2004, 10:01
otóż to , tylko dwa dni :)
niemożliwe--->heartland
10 kwietnia 2004, 08:32
udane...ku mojemu wielkiemu zdziwieniu;-)
10 kwietnia 2004, 00:53
Przecież to wszystko z troski! Miej w pogotowiu jeszcze przepis na te babeczki, na pewno ktoś go zechce. ;)
heartland
09 kwietnia 2004, 22:44
Niech nastrój przechodzi bo niemożebnie refleksyjny ;-) Z powyższych pytań grożą mi dwa ale są też inne... A jeśli te Twoje życzenia by się spełniły to przy niektórych stołach zapanowałoby milczenie. Ps. Dorzucam jeszcze swoje pytanie: Jak wypieki? ;-)

Dodaj komentarz