Archiwum grudzień 2005, strona 1


gru 06 2005 ...
Komentarze: 6

wkurwa mam takiego , ze zaden utwor na winampie tego nie zmieni...wstalam okolo 5 wiec teraz jest dla mnie tak jakby poludnie...ja jak ja ale mikolaj to dopiero ma przejebane...teraz zadowolic bachora czymkolwiek to na prawde wyczyn...juz nie wiem co chcieliby dostac, na pewno nic ponizej stówy...wybieram sie do lasu w poszukiwaniu rózeg, bede je rezać wieczorami...

niemozliwe : :
gru 04 2005 ...
Komentarze: 2

nie było mnie tu trochę więcej niż trochę...nie myślalam nawet żeby tu wrócić bo i po co...ale jakoś dzisiaj  mnie naszło ...niefajny ten dzień jakiś...i mimo że pozornie nic się nie zmieniło a jednak zmieniło się wiele...i tak sie miele to jakoś ....za dużo tych jakoś jakoś:)...słucham sobie robbiego a ten mnie też z deka dobija tym swoim "adversting space"...jak na dzień imieninowego święta to kichowo że szok...albo za bardzo się starałam albo za mało...tego nie wiem...szkoda że jeśli się oczekuje wzajemności to łatwo się zdziwić że jej nie ma...pije palę i tak o....jednym zdychaja psy innym złudzenia...a tej znajomości tak żal że nie wiem jak to sie mogło stać że jej nie ma...pogodzić się z przemijaniem to cholernie trudna sprawa jest

niemozliwe : :